piątek, 3 czerwca 2011

Spacer na dobry początek

Ledwo się zaczął a już za nami....maj w tym roku naprawdę nie należał do nudnych. Jak na miesiąc zakochanych nie był zbyt romantyczny i delikatny...szczególnie dla przyrody. Zaliczone zostały wszystkie pory roku...na początku zima ze śniegiem i mrozem, wiosenna miła aura, gdzieś pomiędzy i skwarne, burzowe lato oraz susza. Uff jak dobrze że to już czerwiec!!! Końcówka poprzedniego miesiąca wysuszyła ogród na wiór, na trawniku północnym trawa pożółkła od upału, wszystkie rośliny przekwitały w chwilę. Nie lubię takiej pogody!!! trudno nacieszyć się sezonowymi pięknościami kiedy one mdleją od upału.
Czerwiec przyniósł upragniony deszcz, trochę odetchnęłam z ulgą że nie muszę wszystkiego podlewać, ale mam też nadzieję że gwałtowne i straszne burze będą nas jednak omijać.
Tym czasem ogród rozwija się dalej, z dnia na dzień przybywa kwiatów zbliżamy się do wielkiego boom róż i rabat kwiatowych. A na razie pojawiły się pierwsze zwiastuny różanego szaleństwa.
W tym roku wyprzedzając wszystkie inne zakwitła Frühlingsgold, stając się największą atrakcją ogrodu różanego.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Ogród Północny pożegnał się z kwitnącymi kasztanowcami i zalega w pełnej zieleni. Dokańczają kwitnienie głogi które i tak w tym roku dzielnie opierały się upałom.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Alejka do Powozowni

Image and video hosting by TinyPic

W oranżerii gorąco i jak na tropikalną aurę przystało wszystko rośnie jak dzikie, chmiel dalej kombinuje nad rozkręceniem dachu a winorośl ugina się od zawiązanych owoców. Może powinnam nauczyć się robić wino?

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Obserwuje sobie rośliny w tych warunkach i muszę powiedzieć że chmiel i winorośl są naprawdę żelaznymi pnączami. Oprócz delikatnych problemów z przędziorkami i koniecznością codziennego żmudnego podlewania są takie momenty że naprawdę zaczynam odczuwać satysfakcję z powstania tego miejsca.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Doczekałam się pierwszych kwiatów z moich jednorocznych eksperymentów, tu Nolana prawie jak powój....prawie czyni różnicę.

Image and video hosting by TinyPic

A za oknem widok na kwitnącą rabatę, tu wspomniany wcześniej wieczornik który dostał już ksywkę nocnik ;)

Image and video hosting by TinyPic

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz