Zawsze chciałam mieć ogród
atrakcyjny o każdej porze roku, taka utopijna wizja, chyba każdy
ogrodnik ma takie marzenia. W naszym klimacie jest to dość trudne
bo przez prawie pół roku pogoda nas nie rozpieszcza. Mamy długi
okres pozbawiony roślinnej wegetacji. O ile zima jest normalna, to w
czasie mrozów życie zamiera i nawet rośliny zimozielone tracą dużo na atrakcyjności, bo albo musimy je nakryć i ocieniać, albo zmieniają kolor. Jeśli zaś, jest łagodna, ziemia nie
zmarznie wtedy w ogrodzie pojawiają się zimowe kwiaty, a na pierwszy
plan wychodzą faktury i kształty rosnących w nim roślin. Ale nie
ma co ukrywać w porównaniu z krajami zachodniej Europy oferta
atrakcyjnych o tej porze zieloności jest dość uboga.
Aby kompozycja była ozdobna przez
cały rok musi być bardzo bogata i zawierać różne
elementy. Ale takie ogrody są też bardzo wymagające. Czym więcej
roślin w nich rośnie, tym więcej z nimi pracy. Moczarowisko ma tą przewagę kompozycyjną że
jego główny szkielet tworzy okazały stary drzewostan, będący tłem
dla całej reszty.
Swego czasu zostałam zapytana, kiedy ogród
jest najpiękniejszy i mój rozmówca był bardzo zdziwiony że nie
ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Bo o każdej porze roku
jest coś czego nie ma w innej. Pokusiłam się więc o dokonanie
recenzji "ogrodu" w różnych porach roku.
Zima okres pozornie nieciekawy.
Grudzień, Styczeń, Luty
Pierwszy pełny miesiąc kalendarzowej zimy to
zazwyczaj okres w którym ogród przybiera śniegową pierzynkę.
Śnieg to idealny materiał maskujący.
Ogród skąpany z białym puchu odsłania swój parkowy charakter.
Jest wtedy czysty i uładzony. Widać dokładnie założenie parkowe,
na pierwszy plan wychodzą potężne drzewa stanowiące trzon ogrodu.
Kiedy warstwa śniegu jest ciut większa na nich skupia się cała
uwaga. To dobry moment by zobaczyć ogród w surowej postaci,
niezaburzony kipiącą zielenią. Widać wtedy że teren wokoło
dworu nie jest równy i składa się z wzniesień i zagłębień.
Klarowny jest też podział na kolejne ogrody i przestrzenie
ogrodowe. To wszystko co zakrywa masa zieleni, jest teraz bardzo
dobrze widoczne. A jeśli przyjdzie czas dziadka Mroza o zadęciu
cukierniczym to już w ogóle robi się bajkowo, bo cała ta
skomplikowana plątanina konarów, gałęzi i gałązek oraz całe
łany traw i suchych fragmentów bylin pokrywa się lukrową polewą
lub cukrową posypką szronu lub szadzi.
Kiedy zima jest łagodniejsza od
stycznia można znaleźć kwitnące oczary, podziwiać ciemierniki
białe oraz czerwone pędny kęp dereni i dużą zieloną złotlinu w
alejce do powozowni. W przyszłości kwitnąć będą jeszcze
zimokwiaty oraz kuzynka oczaru Parrocja. Bo staram się sukcesywnie
powiększać ilość roślin które o tej porze roku kwitną lub
posiadają ozdobne owoce.
W wersji bezśnieżnej
lub pod pierzynką, tak dla przypomnienia byśmy nie zapomnieli jak wygląda takie dziwo jak śnieg ;)
Przedwiośnie
Marzec
Bardzo lubię ten okres w roku. Ogród
powoli ożywa. To co niewątpliwie jest o tej porze warte uwagi to
łany krokusów na trawniku północnym oraz przebiśniegi w ogrodzie
południowym i zachodnim. To dobry moment na spacery wzdłuż rabat
na których kwitną ciemierniki orientalne, korsykańskie i czasem
już ciemierniki cuchnące. Kolekcja odmian barwnych tych roślin
jest w ogrodzie na tyle duża że jest na czym oko zawiesić. Kolejno pojawiają się też: przylaszczki, zawilce i ranniki oraz dalej kwitną oczary i wierzby. Taki spacer w poszukiwaniu oznak wiosny jest
naprawdę przyjemny. Poza tym ogród ciągle pozostaje surowy i na
pierwszym planie rysują się na nim potężne drzewa ale też krzewy
szczególnie iglaste które po zimie stanowią wyspy zieleni. To
idealny moment na podziwianie ogromnego jałowca który jest ozdobą
trawnika północnego, bo w zimie zazwyczaj kryje go śnieg a w lato odciąga od niego uwagę cała masa innych roślin.
Wiosna
Kwiecień czyli wczesna wiosna w pełni.
Ogród zakwita łanami fiołków i kępami narcyzy. Na
rabatach bylinowych sporo już kwitnie roślin wczesnowiosennych, no i mamy pierwsze okazałe
krzewy obsypane kwiatami czyli forsycje, pigwowce, porzeczkę krwistą
oraz całą masę mirabelek całych w bieli. Drzewa powoli się
zazieleniają delikatną mgiełką zieleni a w ich koronach odbywają
się koncerty ptasie. To jeden z najlepszych momentów w roku na
posłuchanie skrzydlatego towarzystwa bo na kwiecień przypada
szczyt okresu godowego.
Maj.
Maj to przede wszystkim czas
kasztanowców, bzów i głogów. A na rabatach czosnków, kocimięty,
wieczornika i konwalii . Z racji że tych roślin w ogrodzie jest
sporo lub tak jak kasztanowce są bardzo okazałe to ten okres w
pełni upływa pod ich całkowitą dominacją nad resztą zielonej
sfery. Po za tym ogród z dnia na dzień nabiera zieleni jak tonący okręt wody choć nie zawsze jest to zieleń "chciana". W każdym kącie coś kwitnie, coś rośnie, coś się wybarwia, a do tego kwitnie sad pełen starych jabłoni.
Lato
Czerwiec.
Czerwiec jest okrzyknięty miesiącem
róż, jaśminowców i rabat bylinowych.
To najlepszy czas na spacery w kierunku
ogrodu różanego który o tej porze ma naprawdę dużo do
zaoferowania. Kwitnienie dużych krzewów jaśminowców też nie
przechodzi niezauważalnie, szczególnie że krzewy ulokowane są na
trasach wiodących do innych części ogrodu. No i rabaty pełne
bylin które tak jak irysy czy peonie w czerwcu są w fazie
kwitnienia.
Lipiec.
W lipcu oranżeria kusi pierwszymi
kwitnącymi pnączami i kwiatami jednorocznymi. Ogród wkoło dworu
zastyga w zieleni za to oazą koloru pozostają rabaty które dalej
prezentują się najpiękniej bo większość rosnących na nich
roślin jest teraz w pełni rozkwitu.
Sierpień.
Wokoło dworu powtarzają kwitnienie
róże oraz zaczynają kwitnąć budleje. To też najlepszy czas w
oranżerii bo w pełni krasy są wtedy pnącza. Ogród obsypuje się
powoli owocami. A na pierwszy plan wychodzą trawy i kwiaty
jednoroczne które zdążyły się na tyle rozrosnąć i zakwitnąć
że przyciągają wzrok i masy kolorowych motyli. Mocnym akcentem są
też łany nawłoci.
Jesień
Wrzesień to kontynuacja sierpniowego
zestawu. Na rabatach dominują rozchodniki, astry i trawy.
Październik.
To czas najpiękniejszego przebarwiania
się liści. Ogród mieni się kolorami żółto złotymi z domieszką
czerwieni. To najlepszy czas na spacer w kierunku stawów i patrzenie
na perspektywę parku w różnych odcieniach jesienni. To też czas
owoców na ozdobnych jabłoniach, różach i głogach. Jednym słowem
robi się bardzo kolorowo. Kiedy jesień jest słoneczna i ciepła
październik w Moczarowisku emanuje niesamowitym urokiem.
Listopad
Listopad to okres kiedy ogród zmienia
kolory na zgniłe zielenie, kaki i beż zeschłych traw. Na ziemi
leży kołderka z przeróżnych opadłych liści. Po całym sezonie
znowu odsłaniają swoją masywną budowę drzewa. Na pierwszy plan
wychodzą rośliny zimozielone które teraz
prezentują się najpiękniej. Rabaty zdominowane są przez uschłe
pędy bylin które okazjonalnie ozdabia szron. Osobiście bardzo lubię różne
odcienie zgniłej zieleni to też lubię Moczarowisko o tej porze.
Kiedy opadają liście ogród znowu nabiera lekkości a koloru dodają
wiszące jeszcze na krzewach owoce i nasiona lub pędy i kora
przeróżnych drzew pełne mchów i porostów.
A mgliste poranki i dni dodają mrocznego smaczku całości.
Piękne te pory roku u Ciebie, dużo się dzieje w każdym miesiącu i w każdym jest co podziwiać.
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej mnie urzekł szpaler róż, bzów i jesienne zdjęcia.
Pozdrawiam.
Przepiękne zdjęcia cudownego ogrodu. Na prawdę zazdroszczę takich widoków
OdpowiedzUsuńCudowne, kojące obrazy. To jak spełniony sen o ogrodzie:-)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce, przepiękne zdjęcia, pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńfantastycznie, ty szczęściaro... nigdzie bym nie musiała jeździć, niczego szukać, gdybym mieszkała na Moczarach...
OdpowiedzUsuńWspaniała prezentacja, wspaniałe zdjęcia ... niemniej wyobrażam sobie (a może i nie) ile pracy wymaga utrzymanie tak obszernego ogrodu w ryzach.
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca - jolanda
Bardzo Wam dziękuję za miłe komentarze!!!
OdpowiedzUsuńTalibra ten szpaler róż w pełnym rozkwicie jest naprawdę nagrodą za ciężką pracę jaką wkładam utrzymanie tych róż i ich pielęgnację. Bzy na szczęście nie wymagają tyle pracy a okalają całą wyspę więc w maju jest tam jak w bzowym raju ;)
Jak chodzi o "zazdroszczenie widoków" to mam nadzieję że chętni będą mogli mnie kiedyś odwiedzić, ustalę jakiś termin (maj/czerwiec?) na ogrodowe spotkanie. Ogród jest gigantyczny i nie jest idealny, łatwo można go zapuścić, wymyka się spod kontroli, wymaga ogromu pracy. Dlatego często mam przyjemność oglądać ogród na własnych zdjęciach ;) bo w sezonie ciężko usiąść i się nim nacieszyć. Pisałam już o tym, więc widoki fajne ale pracy mi chyba nie zazdrościcie ;D
Waldemarze bardzo mi miło że mój ogród może być dla kogoś inspiracją. Sama ciągle eksperymentuje, popełniam błędy potem zmieniam i poprawiam. Życzę Wam powodzenia w zakładaniu ogrodu marzeń!
Zapiera dech o każdej porze roku. Warto pracować dla takiego piękna.
OdpowiedzUsuńPięknie... i piękne zdjęcia:) Z przyjemnością odbyłam z Tobą ten wirtualny spacer.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPochwalę się, że w tym roku po raz pierwszy aranżowałam samodzielnie swój ogród, no i nie obyło się bez pomocy, którą otrzymałam korzystając sobie ze strony https://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/rozne/roznosci/technorattan-w-ogrodzie.html . Myślę, że warto tam zerknąć, jeśli samodzielnie chcecie się wszystkim zająć, a nie wiecie, jak.
OdpowiedzUsuń