Zmiana wymaga poświęceń. To chyba najgorsze w takich projektach bo wtedy pojawia się najwięcej pytań i niepewności.
Na pierwszy ogień poszła dawna altana a późniejsza ściana winorośli szlachetnej. Musiałam długo zbierać siły i zamiary rozprawienia się z tą resztką dziecinnych wspomnień. No i pewnego wrześniowego dnia po prostu wziąć sekator w rękę….
Ta winorośl rodziła kiedyś przepyszne owoce. Duże słodkie i szlachetne, ale obecnie zdziczała na tyle że owa „ściana” składała się głównie z suszu a pojedyncze żywe fragmenty wydawały jedynie liścia bo owoców nie widziałam od paru lat.
Widok od drugiej strony.
Po wykarczowaniu części podziemnych przyszła pora na podziemne w celu przeniesienia ich w lepsze bardziej słoneczne miejsce by można było się nimi znowu cieszyć.
Ale winorośl nie została całkowicie usunięta z ogrodu, jej najbardziej żywotna część wspinająca się po czarnym bzie, została. Wiem że jest to wynik mojej słabości. Bo dla lepszego wyglądu całości ogrodu powinnam ją usunąć. Pewnie to uczynię jak zobaczę że przesadzona w inne korzystniejsze miejsca dobrze sobie radzi i nie stracę jej na zawsze.
Kolejny etap zakończył się przeniesieniem rosnących na tarasie krzewów. Zarówno iglaki jak i liściaste zaległy, zadołowane w cieniu, w oczekiwaniu na nowe lepsze miejsce do życia.
Mam nadzieję że się przyjmą i będą rosły dalej po posadzeniu.
Ale i tu pozostawiłam dwa krzewy których bałam się ruszyć, cis i jeden z jałowców pozostał na stanowisku.
Widok ogólny na nową przestrzeń.
Porządkuj, zmieniaj ale zachowaj dziki charakter tego ogrodu. Wierz mi, takie są najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńogród zapowiada się przepięknie!!!! jestem ciekawa ostatecznego efektu! :)
OdpowiedzUsuńPokrzywka wierzę Ci że dzikie ogrody są najpiękniejsze i mają w sobie tajemnicę i magię, ale czasem trochę trzeba je podrasować by się wydawały jeszcze bardziej bujne i tajemnicze ;)
OdpowiedzUsuńMango Projekt dziękuję! Ja też jestem ciekawa ostatecznego efektu ale na to trzeba będzie poczekać co najmniej do przyszłego roku. Czas musi teraz popracować na korzyść tego założenia, a pewnie nie obędzie się bez poprawek.
Ostatecznego efektu NIE BĘDZIE, haha.
OdpowiedzUsuńMegi ma rację- ogród nigdy nie jest skończony i ciągle się zmienia. Ogrom pracy już za Tobą.Czytam dalej. Ciekawa jestem bardzo tego południowego .U mnie jest odwrotnie- o południowy jako tako dbam a północny to tylko łąka i drzewa a kiedyś pewnie same drzewa.
OdpowiedzUsuńPolecam sklep wolf garten. Mają bardzo jakościowe narzędzia do ogrodu WOLF-Garten. Kupowałem u nich kilka raz.
OdpowiedzUsuń