Po pierwsze mamy już od paru dni kalendarzową zimę, czyli tylko jedna pora roku dzieli nas od wiosny!!!A to samo w sobie czyni tą wiadomość piękną. Wydaje mi się że szybko zleci ten czas....szczególnie jak zima ma wyglądać tak jak ta za oknem.
A po drugie wraz z nastaniem nowej pory roku, dzień zaczął się wydłużać. Czyli już jest co świętować. A na domiar dobrego (dla odmiany od złego ) mamy już Nowy Rok (jak piszę tego posta to już część naszej planety świętuje... mojej okolicy też ;(
Wszystko jest umowne więc jak by co, to może być rok 8000 jak ktoś ma obiekcje do 13 w kalendarzu. Ja osobiście nie mam, ale są gusta i guściki.
To dobra okazja do zdjęć o tematyce zimowej ale ciut innej niż tej do jakiej przywykliśmy (śnieg, szron).
Mam dziś wyjątkowego gościa.
Zimorodka, który z nazwy jest jak najbardziej na czasie. A po za tym jest absolutnie piękny i szmaragdowo-szafirowy jak najcenniejszy klejnot.
Jego nazwa wywodzi się od legendy jakoby odchowywał pisklęta zimą. Bo zazwyczaj pojawia się jesienią i zimą tam gdzie w lato go nie widziano. Ale miejsca wybiera starannie, bo jest ptakiem "wodnym" nie z racji tego że pływa, ale z racji ryb jakie stanowią podstawę jego menu. Żywi się drobnymi słonecznicami czy kiełbikami, które łowi nurkując gwałtownie w wodzie.
Lubi, tym samym, leniwie płynące strumienie i rzeczki oraz płytkie zbiorniki wodne porośnięte bujną roślinnością i krzewami, których gałązki stanowią idealne miejsce do czatowania na zdobycz.
Te preferencje czynią Moczarowisko dobrym terenem łowieckim dla tego pięknego gościa.
Ponieważ Zimorodki składają jaja w wygrzebanych przez siebie tunelach w ziemi, na urwistych brzegach rzek, nie sądzę by gniazdowały w moich moczarach. Bo niestety nie dysponuje takimi stromymi brzegami jakich potrzebują. Ale w drugiej połowie lata pojawiają się tłumnie latając nisko nad wodą.
Zdjęcia które dziś umieszczam napawają mnie dumą mimo że nie są idealne. Ten klejnot strzeże swojej prywatności i nie lubi jak mu ktoś w piórka patrzy. Jest malutki, sprytny i szybki więc taka sesja to prawdziwa perełka, bo zazwyczaj śmiga jedynie nam gdzieś w oddali a jedyne co jesteśmy w stanie zakonotować z jego obecności to charakterystyczne pogwizdywanie.
Ten był łaskawy...
Choć z początku tak mi się trzęsły ręce że część zdjęć wyszła nieostra. Wbrew pozorom, ten model był moim marzeniem. A często bywa tak, że kiedy takie marzenie się spełnia to emocje biorą górę. Mój aparat jest bardzo dobrą cyfrową lustrzanką (nie narzekam ;) ) ale do fotografowania ptaków trzeba mieć dobre obiektywy a tu muszę przyznać mam braki. Ale i tak się udało.
Zimorodek mimo że przebywa w Moczarowym ogrodzie tylko część roku, to dla mnie jest prawdziwym symbolem dzikiej i mokrej jego części czyli stawów i doliny rzeki.
Z racji że stary rok 2012 chyli się ku końcowi czas na nowy....
Tym samym chce Wam złożyć życzenia na Nowy Rok!!! Nie tylko by był lepszy od poprzedniego, ale też by dał Wam okazję do spełniania marzeń, do odnajdywania nowych pięknych dróg i samych ukwieconych ogrodów. By otaczały Was tylko malownicze krajobrazy i piękne widoki oraz radość, miłość i zdrowie!!!
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10200269698213090&set=a.1298806518227.44399.1472331950&type=1&theater
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i Noworocznie!!!