czwartek, 11 sierpnia 2011

Pnącza, pnącza czyli co się wije i kwitnie w oranżerii z bliska

Oranżeryjna dżungla w której brakuje tylko małpy (chyba że to ja ;) ) nie jest taką bezimienną zieloną masą, jak to się wydaje na zdjęciach które ostatnio wstawiłam. Cała ta zieloność uczestniczy w eksperymencie pod tytułem "kto tu wytrzyma najdłużej" No i mamy pierwsze efekty i wnioski.

Image and video hosting by TinyPic

Oryginalnie dwa pnącza same się wytypowały w konkursie. To chmiel i winorośl. Przed "wielkim remontem" to one właśnie zajmowały budynek i wyglądały na bardzo zadowolone. Gdyby nie było im dobrze w takich warunkach to pewnie by się nie wysiały i nie osiągnęły takich imponujących rozmiarów.

Image and video hosting by TinyPic

Chmiel zresztą nie próżnuje i właśnie okrył się masą delikatnych kwiatów i pewnie zaraz obsypie się szyszkami.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Winorośl zaś korzysta ze sprzyjającej dojrzewaniu temperatury i południowej wystawy.
Chyba powinnam się nauczyć robić wino bo z takiego dogodnego stoku może być naprawdę smakowite.W ogrodzie jeszcze zielone a tu już wybarwione na atramentowe odcienie.

Image and video hosting by TinyPic

No i tu kończą się "sprawdzone rozwiązania". Reszta roślin to moja fantazja, więc różnie z ich chęcią do współpracy.
Skupię się jednak tylko na jednorocznych "eksperymentach" pozostawiając czas pnączom wieloletnim by mgły zaprezentować na co je stać w przyszłych latach.


Lokata nr. 1
Fasola ozdobna.
Na początku marudziła, potem dopadł ją przędziorek ale i tak wykazała się wolą walki i teraz osiągnęła szczyt, dosłownie! Ma 6 metrów, ładne liście i dużo kwiatów. Można ją dostrzec wśród chmielu na drugim zdjęciu. Tu z bliska.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Jako jedyna wytrzymała też konkurencję z chmielem i rośnie razem z nim w donicach w podłodze. To prawdziwy wyczyn! Inne rośliny nie mogą się pochwalić takim wynikiem.

Lokata nr 2.
Tykwa!
Myślę że za miesiąc uplasuje się na lokacie 1. Dostała turbodoładowania, i rozrasta się tak dynamicznie od kilku dni że przyrosty ma po 50 cm dziennie!!!
To zdjęcie jest już nieaktualne, mimo że sprzed kilku dni. Bo tykwa jest już dawno pod samą kalenicą a do tego się porozgałęziała więc obrosła wszystko łącznie z lampą...

Image and video hosting by TinyPic

Co do uroków tej rośliny to nie spodziewałam się że ma takie duże i ładne kwiaty. Ale coś nie chce zawiązywać owców, obumierają. Dziś odkryłam kolejne zawiązki i może te będą chciały rosnąć? Zobaczymy, choć wydaje mi się że wciąż jest za zimno dla tej rośliny i stąd te problemy.

Image and video hosting by TinyPic

Jest wyjątkowo fotogeniczna nawet jak przekwitnie.

Image and video hosting by TinyPic

Lokata nr 3
Kobea.
W sumie to powinna być poza konkurencją. Posadziłam jej sporo i teraz wszędzie jej pełno. Obrosła cały tył oranżerii. Wspięła się po winorośli tworząc z nią uroczy duet. Dała mnóstwo pięknych i zdrowych liści. Przędziorek jej nie konsumował. No ideał... Ale nie od razu było tak fajnie. Najpierw rosła, potem długo stała w miejscu. Zdaje mi się że nie znosi upałów więc w lipcu nareszcie drgnęła w górę. Jak już rośnie to w oczach ale tylko tam gdzie jest bardziej wilgotno i cieniście. To mnie nie dziwi bo wiem że lubi półcień i zimne zacienione korzenie, ale mimo dobrych warunków słabo kwitnie. Jak na taką masę zieleni kwiatów nie ma tak wielu, może jeszcze muszę poczekać...
Fioletowa

Image and video hosting by TinyPic

biała

Image and video hosting by TinyPic

Tu w tandemie z Wilcem, który zajmuje lokatę nr 4.
Za piękne liście, silny wzrost i duże kwiaty. Tylko dlaczego one tak szybko przekwitają!!! Po południu pozostaje po nich wspomnienie a właściwie zwinięte pąki. Kiedy miałabym ochotę się nimi cieszyć w drugiej połowie dnia, to mogę o tym zapomnieć...

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Wyjątkiem jest ta odmiana.

Image and video hosting by TinyPic

Kwiaty wielkie i cudnie niebieskie, wytrzymują znacznie dłużej niż u poprzednika.
Ale on akurat jak na razie zaliczany jest do wielkich porażek. Rośnie świetnie ale zakwitł raz! to ten piękny kwiat ze zdjęcia. Narobił mi smaku na błękitny raj a potem nic. Wielka szkoda....
To samo się tyczy fasolnika egipskiego który zachowuje się dokładnie tak samo...
Może w oranżerii jest za żyzna ziemia?

Inaczej sprawa ma się w doniczkach stojących na parapetach. Rosnące w nich rośliny to trochę inna grupa pnączy, o mniejszych gabarytach.
Tu pozycję nr.1 zajmuje Azarina. Do tego roku nie znałam tej rośliny, ale wiem że będę do niej wracać. Jest cudna! początki były trudne, nie chciała mi kiełkować, dużo siewek padło. Ale te które wyrosły mają po 2,5 metra i są oblepione kwiatami w kolorach fioletowych, lilaróż i białych. Kwiaty ma okazałe, mimo że jest raczej drobnolistna. No i odmiany barwne różnią się pokrojem.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Druga lokata Tunbergia
W tym roku nie zachwyca, bo sfatygował ją przędziorek, ale i tak ładnie oplotła słupy.

Image and video hosting by TinyPic

Wysiałam kilka odmian ale wzeszły tylko dwie. Różnica jak widać:

Image and video hosting by TinyPic

No i jednak wolę tą z ciemnym "oczkiem" jest bardziej wyrazista. Żałuje że nie wzeszła mi biała, i żółta. Razem z Azariną tworzą bardzo fajne połączenie kolorów, do tego są podobnych gabarytów.

Image and video hosting by TinyPic

Z resztą dobrym towarzyszem dla obu roślin okazał się wilec pierzasty.

Image and video hosting by TinyPic

Naczytałam się o nim niepochlebnych rzeczy na forach ogrodniczych ale sama nie narzekam. Wydaje mi się że kiedy na niego nie pada jest dużo wytrzymalszy niż normalnie. Dopiero teraz zaczął się rozrastać i kwitnąć. Późno ale dobre i to.

Image and video hosting by TinyPic

Jest bardzo delikatny i drobny, jako pnącze nadaje się do donicy stojącej gdzieś blisko, wręcz pod samym nosem, bo takich tycich kwiatków mimo intensywnego koloru prawie nie widać.

Image and video hosting by TinyPic

Mam go jeszcze w odmianie białej, ta jest jednak chyba tylko dla koneserów lubiących tak bardzo subtelne i ledwo widoczne piękno. Jest bardzo elegancki ale w takim kolorze niestety prawie go nie widać. Postaram się zebrać z niego nasiona bo trudno go kupić, a doceniam jego urodę, Marzy mi się w parze z białą Tunbergią...może za rok.

Image and video hosting by TinyPic

Na koniec nasturcja kanadyjska i powój.
No cóż nasturcja dopiero zakwitła, ale jej oranżeria nie pasuje i do tej pory strasznie chorowała i wyglądała nędznie. Teraz ciut lepiej.

Image and video hosting by TinyPic

Powój trójbarwny

Trudno go nazwać pnączem, chyba że bardzo krótkim. Ale kwiaty ma w imponującym kolorze.

Image and video hosting by TinyPic

Do kompletnych klap należy zaliczyć tegoroczną próbę uprawy Miny i Pałczatki. Nawet nie ma czego fotografować. W zeszłym roku rosły świetnie, trochę jednak tracę cierpliwość do nich.

Nad jednym pnączem, pochylę się ciut dłużej następnym razem...bo jest warte szczególnej uwagi ;)

Image and video hosting by TinyPic

A i tak generalnie ideał sięga bruku, na koniec.

Image and video hosting by TinyPic

12 komentarzy:

  1. Piękne pnącza i piękne kwiaty. Nie mogę oderwać wzroku od zdjęć. Co do chmielu i winorośli to nic innego jak zakasać rękawy i robić wino oraz piwo. Zbliża się zima, więc jakoś trzeba utrzymać ciepło ciała;) dlatego jak najbardziej polecam robienie wina, ponieważ żaden inny alkohol nie daje takiego rezultatu i takiej satysfakcji jak domowej roboty napój wysokoprocentowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam oglądać zdjęcia Twojego ogrodu. Oranżerii - przyznaję - ciut pozazdraszczam. Nam bardzo brak miejsca na wiosenne wysiewy, a i dla roślin wrażliwych na wybryki aury też by się choć mała szklarenka przydała. A powiedz, czy masz tez pnącza poza oranżerią? Be te wyglądają po prostu niesamowicie:-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Może zrobię jakieś winobranie w tym roku, byłoby fajnie. Lato nie rozgrzewa, to chociaż zima z winem by mogła...
    Co do pnączy to rośnie tego trochę tu i tam, na słupie w Alejce kobea, na psim wybiegu fasola, na patio trochę różności. No i cały dwór i spichrz obrośnięty. Ale w samym ogrodzie dominują pnącza wieloletnie. Wiciokrzewy, winorośl, bluszcze, dławisz. Takich jednorocznych "ślicznotek" tam nie sadzę bo w cieniu na pewno by ładnie nie kwitły, więc szkoda energii.
    Co do Oranżerii to niestety po zimie długo się ogrzewa i by coś w niej wysiać trzeba użyć dodatkowego inspektu i najlepiej kabla grzewczego. Więc najlepsza jest na deszczowe lato, kiedy nie moknąc można posiedzieć w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! Czytałem właśnie twój tekst o oranżerii, oglądałem zdjęcia i muszę przyznać że wygląda ... sympatycznie. Zajmuję się pracami ogrodniczymi i ostatnio trafił mi się klient, który chce aby w jego oranżerii "zrobiło się bardziej zielono". Czy byłabyś zainteresowana taką współpracą? Jak można się z Tobą ewentualnie skontaktować?

      Usuń
    2. Cześć! Czytałem właśnie twój tekst o oranżerii, oglądałem zdjęcia i muszę przyznać że wygląda ... sympatycznie. Zajmuję się pracami ogrodniczymi i ostatnio trafił mi się klient, który chce aby w jego oranżerii "zrobiło się bardziej zielono". Czy byłabyś zainteresowana taką współpracą? Jak można się z Tobą ewentualnie skontaktować?

      Usuń
    3. Cześć! Czytałem właśnie twój tekst o oranżerii, oglądałem zdjęcia i muszę przyznać że wygląda ... sympatycznie. Zajmuję się pracami ogrodniczymi i ostatnio trafił mi się klient, który chce aby w jego oranżerii "zrobiło się bardziej zielono". Czy byłabyś zainteresowana taką współpracą? Jak można się z Tobą ewentualnie skontaktować?

      Usuń
    4. Cześć! Czytałem właśnie twój tekst o oranżerii, oglądałem zdjęcia i muszę przyznać że wygląda ... sympatycznie. Zajmuję się pracami ogrodniczymi i ostatnio trafił mi się klient, który chce aby w jego oranżerii "zrobiło się bardziej zielono". Czy byłabyś zainteresowana taką współpracą? Jak można się z Tobą ewentualnie skontaktować?

      Usuń
  4. Zamiast Nasturcja Kanadyjska powinno być raczej Kanaryjska.Rozumiem że to chochlik się wkradł.Także w minionym roku sadziłem np.Kobeę ale nie zakwitła,cała para poszła w liście.Ogromnie żałuję.Ale zostały mi jeszcze nasiona więc w tym 2013 roku ponownie ją posieję.Zdjęcia aranżacyjnie w istocie,ciekawe.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiekna kolekcja roslin i wspaniałe ujęcia, z przyjemnością ogląda się twojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Azarinę, żeby dobrze wschodziła, trzeba przykryć, np. czarą folią, bo źle wschodzi, gdy jest dostęp światła. Dopiero po wschodach trzeba ją odkryć. Też nie wiedziałam i pierwszy raz z całej paczki nasion wychodowałam tylko 2 rośliny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakochałam się w tym poście! Nawet zrobiłam sobie przegląd roślin pnących na stronie Obi i jutro chyba jadę kupić! To wygląda nie-sa-mo-wi-cie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wilce są urocze. Pamiętam z dzieciństwa, że mój brat myślał, że nasza babcia wieczorem zrywa wszystkie kwiaty, a rano z powrotem je przytwierdza do rośliny :-D

    OdpowiedzUsuń