Przychodzi taki moment w maju kiedy powierzchnia trawnika zamienia się w wielką galaktykę pełną gwiazd. Każda gwiazda świeci jak małe słońce w masie zieleni. Piękny widok..... tyle słońca na raz.
I pomyśleć że ta galaktyka powstaje dzięki pospolitemu mniszkowi lekarskiemu, roślinie kochanej i znienawidzonej.
Ja się akurat zaliczam do miłośników pospolitych "mleczy" które nie tylko urzekają mnie swoim pięknem w majowym ogrodzie, a do tego doceniam je jako bardzo cenne zioło. Ale jak otwieram jakąkolwiek gazetę ogrodową to wydaje mi się że zaliczam się do mniejszości.... Wszyscy się raczej zastanawiają jak się pozbyć uciążliwego chwastu z trawnika. Mnożą się więc sposoby unicestwienia zmory: różne herbicydy na dwuliścienne, mordercze szczypce by wyrwać paskudztwo z powierzchni murawy itp itd. Co za okrucieństwo!!! Co za bezduszność!!!
No i na koniec uzyskujemy gładką "martwą" powierzchnię nieskazitelnego zielonego dywanu. Czyli utopijne i sztuczne piękno, trudne do utrzymania w naszym klimacie bez morderczych nakładów pracy. To nie dla mnie, nie dla Moczarowego ogrodu.... Z racji że ogród ma swoje lata i powierzchnie trawiaste zajmowały pewną jego część, kiedy jeszcze nie istniało wiele tych wypielęgnowanych obecnych trawników, mniszek jest, jakoby wpisany w jego krajobraz. Już sobie wyobrażam tego pana z kosą, który przychodził uładzić przestrzeń ówczesnego trawnika, rzucającego się na mlecze z nieposkromioną nienawiścią. Kto by walczył z rośliną która stanowi pożytek dla pszczół i na dodatek, wytwarza dużo etylenu który przyspiesza dojrzewanie owoców....kompletny idiotyzm.
Tak więc i ja się nie rzucam, bo po co. W maju na murawie mam całe morze gwiazd, pszczoły i trzmiele mają pyłkodajnie, a mlecze spokojny żywot. I wszyscy są szczęśliwi. Idylla.
Zresztą jak mawiał Marcel Proust: "Pozostawmy piękne kobiety mężczyznom bez wyobraźni".... to samo zróbmy z pięknymi, idealnymi trawnikami.... zamieniłabym jedynie mężczyzn na ogółem, ludzi. Et voila.
A mniszki wiele sobie z tego nie robią i kwitną wszędzie..
Ogród Północny
Ogród Zachodni
Przed Oranżerią
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuń