sobota, 9 kwietnia 2011

Rarytasy

Czy ja coś ostatnio pisałam o tym że małe jednostkowe rośliny nie nadają się do moczarowego ogrodu?
W świetle tego co ostatnio nabyłam, muszę to chyba odwołać...
W zeszłym tygodniu zaczęły spływać do mnie wszystkie, zamówione w tym roku, rośliny. Pierwsze dojechały krzewy. Ich wielkość faktycznie nie jest imponująca, trochę mnie nawet przeraża, ledwo je widać w doniczkach a co będzie jak znajdą się w ogrodzie??? Znikną!
Jednie na pocieszenie muszę im przyznać że są długo wyczekiwanymi rarytasami i mogłam się spodziewać że będą raczej malutkie.
No własnie i tu pozwolę sobie na małą dygresję. Ogrody przy dworach i pałacach, często były takimi małymi poligonami doświadczalnymi. Rosły tam rośliny, na ówczesne nasze warunki, dość egzotyczne. Kiedy okazywało się że egzystują w polskim klimacie rozchodziły się na miedzę. Takich "karier" było wiele, od popularnego kasztanowca po różne rośliny bylinowe. W Moczarowym ogrodzie też rosną takie nietypowe rośliny, które kiedyś były wyjątkową rzadkością. Przed domem to wiekowe cyprysiki groszkowe, na wyspie kasztanowiec ( pozornie biały ale to zupełnie inna odmiana ) a w ogrodzie od ponad 40 lat pełnokwiatowe narcyzy, które musiały być w tamtych czasach czymś niezwykłym.
Skromnie kontynuuje tą tradycję i od paru lat z powodzeniem (mniejszym lub większym) powiększam mój poligon doświadczalny. Zawsze zaczyna się od jednego egzemplarza i delikatnych testów wytrzymałości, na co można sobie z nim pozwolić. Od kilku lat w ogrodzie rosną różne typy kalin, calicarpa, oczary, fortegilla, czy kielichowiec wonny a do tego cyprysiki błotne, metasekwoje, korkowiec, ambrowiec, różne kasztanowce a nawet kasztan jadalny. A w tym roku pojawią się kolejne rośliny dość rzadko spotykane w ogrodach.

Image and video hosting by TinyPic

Te drobiazgi na zdjęciu to między innymi długo wyczekiwany kasztanowiec drobnokwiatowy, śniegowiec, ośnierza czy stewarcja kameliowa . Do kolekcji roślin zakwitających na przedwiośniu dołączy w tym roku parrocja i zimokwiat wczesny, a z drzew mydleniec i perełkowiec. Czy się zadomowią w ogrodzie to czas pokarze a zimy przetestują ;) ale jak nie spróbuję to nigdy się nie dowiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz